Gorączkowe poszukiwania następcy Niko Kovača zdają się powoli dobiegać końca. Wiele na to wskazuje, że funkcję pierwszego trenera „Bawarczyków” obejmie Arsène Wenger po starciu z Borussią Dortmund.
Francuz nie był pierwszym wyborem aktualnego mistrza Niemiec, ale w związku z tym, że Erik ten Hag oraz Thomas Tuchel są w tym momencie nie do wyjęcia z odpowiednio Ajaksu Amsterdam i Paris Saint-Germain, to zarząd zdecydował się postawić na opcję tymczasową w postaci 70-latka, który miał już wyrazić gotowość do przejęcie Bayernu do końca trwającego sezonu z ewentualną opcją przedłużenia współpracy, o ile jego młodsi koledzy nie zdecydują się ostatecznie na pracę w drużynie z Monachium.
„Bild” uważa, że zainteresowane strony odbyły już pierwsze rozmowy w tej sprawie i dodaje, że Wenger ma spotkać się osobiście z kierownictwem klubu po spotkaniu z BVB, aby ustalić wszystkie szczegóły indywidualnej umowy.
Były szkoleniowiec Arsenalu w przypadku osiągnięcia pełnego porozumienia z „Bawarczykami” nie będzie mógł sprowadzić ze sobą swoich asystentów, ponieważ przedstawiciele zespołu chcą, aby w jego sztabie znaleźli się Hans-Dieter Flick oraz dotychczasowe osoby będące przy drużynie.
W niemieckich mediach nie brakuje wciąż głosów mówiących o tym, że swoją szansę na poprowadzenie klubu na dłużej otrzyma wspomniany już Flick. Wszystko w tym aspekcie ma jednak zależeć od wyników i stylu gry Bayernu w starciach z Olympiakosem (tu wygrana
2:0) i Borussią Dortmund.
***
W tym tekście przeczytasz o bezrobotnych trenerach, którzy szukają pracy.