Najmłodszy trener w Bundeslidze, zaledwie 30-letni Julian Nagelsmann, uchodzi za jednego z najlepszych fachowców w Niemczech. Jego Hoffenheim, które było rewelacją poprzednich rozgrywek i zajęło czwarte miejsce w rozgrywkach, w ubiegły weekend okazało się lepsze od Bayernu Monachium.
W ekipie z Bawarii trenerem jest aktualnie Carlo Ancelotti, ale wypełnia właśnie drugi sezon ze swojej trzyletniej umowy z klubem. Według wielu spekulacji, to właśnie Nagelsmann miałby zostać w przyszłości jego następcą.
- Moja żona i dziecko przeprowadzą się niedługo do Monachium, gdzie mamy rodzinę i wybudowaliśmy dom. To nasz prawdziwy dom.
- Bayern zawsze pełnił ważną rolę w moich marzeniach. Żyłem w Monachium przez wiele lat i pochodzę z Landsberg am Lech [miejscowość w Bawarii – przyp. red.].
- Jestem bardzo, bardzo szczęśliwy z mojego aktualnego życia. Bayern uczyniłby mnie pewnie nieco szczęśliwszym, ale nie jest tak, że moja cała radość zależy od niego.
Nagelsmann był już blisko przenosin do Monachium w 2015 roku, gdy chciano z niego zrobić trenera dla zespołu młodzieżowego. Szkoleniowiec był chętny do przenosin, ale Hoffenheim zablokowało jego odejście.
- Miałem wówczas kontrakt, ale byłem skłonny do zmiany planów. Rozważałem przenosiny i stwierdziłem, że jestem bardzo chętny na odejście do Bayernu.
- Gdy uświadomiono mi sytuację, postanowiłem podpisać nowy kontrakt w Hoffenheim [do 2021 roku – przyp. red.], który zamierzam wypełnić.