Po bardzo udanych Mistrzostwach Świata dla Argentyny oczom największych firm na Starym Kontynencie objawił się Enzo Fernández, który wywołał spore zamieszanie na rynku transferowym swoją świetną dyspozycją. Podczas turnieju 21-latek popisał się trafieniem, asystą oraz miał ogromny wkład w triumf dla swojej ojczyzny.
Przeprowadzka zawodnika po zaledwie paru miesiącach pobytu na Estádio da Luz to kwestia czasu. Z godziny na godzinę informacje na temat ewentualnego transferu zmieniają się jak w kalejdoskopie. Ostatnio „A Bola” obwieściła nowinę, że dwóch interesantów czeka na aktywowanie klauzuli wykupu o wartości 120 milionów euro.
Od paru tygodni starania względem gracza środka pola intensyfikują Chelsea, Liverpool, Manchester United czy Real Madryt.
Benfica nie zamierza zwlekać. Działacze zdają sobie sprawę, że klamka zapadnie, jeśli ich podopieczny zaakceptuje jedną z ofert kontraktu indywidualnego. Lizbończycy ponownie eksplorują rynek w Argentynie.
Pod lupę został wzięty duet z tamtejszej ekstraklasy. Mowa tu o związanym z Racingiem Club de Avellaneda Carlosie Alcarázie oraz Máximo Perrone, zawodnikiem CA Vélez Sarsfield i reprezentancie „Albicelestes” U-20.
Obaj udowodnili już, że mają predyspozycje szybszy rozwój w otoczeniu trenerów „Orłów”. Wcześniej o tego drugiego starało się nawet FC Porto, lecz Vélez nie przystało na 15 milionów euro.
Z kolei „Estadio Deportivo” wskazuje, że Benfica może równie dobrze postawić na znacznie bardziej doświadczonego Guido Rodrígueza, broniącego barw Realu Betis. On przebywał z kolei na mundialu z kadrą Lionela Scaloniego, zaliczając jeden występ.
Umowa 28-latka z ekipą z Sewilli wygasa za osiemnaście miesięcy. Działacze gotów są pożegnać zawodnika za kwotę zbliżoną do 30 milionów euro.
Na poziomie klubowym w tym sezonie Rodríguez odznaczył się jedną bramką w 17 występach.