Zawodnik zwany powszechnie „Bono” we wtorek został ogłoszony swego rodzaju bohaterem narodowym w afrykańskim kraju. To między innymi dzięki jego interwencjom w konkursie rzutów karnych Maroko wywalczyło historyczny awans do ćwierćfinału Mistrzostw Świata, pokonując faworyzowaną Hiszpanię.
Już w sobotę „Lwy Atlasu” mogą napisać nowy rozdział w dziejach futbolu na swoim kontynencie. Jeśli podopieczni Hoalida Regraguiego wyeliminują Portugalię, staną się pierwszą w historii grupą, która doszła aż do etapu półfinału.
Znakomita forma prezentowana przez zawodników od razu przekłada się na zainteresowanie ze strony europejskich marek. W tym przypadku Bounou zaskarbił sobie uznanie Aston Villi. Wielkim fanem talentu 31-letniego golkipera jest bowiem Unai Emery.
Według „Estadio Deportivo”, Sevilla jest gotowa wystawić kilku swoich piłkarzy na zimową listę sprzedażową, aby zredukować straty finansowe. Ostatni bilans wykazał w raporcie niedobór rzędu 160 milionów euro, przez co Monchi, dyrektor sportowy ekipy z Andaluzji, postanawia przystąpić do działania i załagodzić sytuację.
Klub z Estadio Ramón Sánchez Pizjuán liczy, że karta zawodnicza 31-latka może przynieść wielkie korzyści. Choć od trzech lat Bounou stanowi filar zespołu, lepszej okazji na zarobek raczej nie będzie.
Jeśli bramkarz zdecydowałby się na przeprowadzkę do Birmingham, nie powinien mieć większych kłopotów z aklimatyzacją. Obecnie w drużynie znajdują się chociażby Ludiwg Augustinsson i Diego Carlos, z którymi miał okazję dzielić szatnię w Sevilli.
Umowa byłego gracza Atlético Madryt, Realu Saragossa i Girony wygasa w połowie 2025 roku.
„The Villans” okupują obecnie 12. miejsce w tabeli.
Równolegle pojawiają się sensacyjne doniesienia o zainteresowaniu João Féliksem.