Bologna wyrwała zwycięstwo Empoli w meczu Serie A. Na boisku tyle samo Polaków, co Włochów

fot. Nicolo Campo / Shutterstock.com
Piotr Różalski
Źródło: Transfery.info

W spotkaniu otwierającym 29. kolejkę Serie A Empoli przegrała przed własną publicznością z faworyzowaną Bologną (0:1). Z perspektywy polskiego kibica była to nie lada gratka, gdyż od pierwszej minuty na boisku rywalizowało aż pięciu polskich piłkarzy.

W piątkowym pojedynku naprzeciw siebie stanęły drużyny z dwóch różnych biegunów. Empoli to ekipa myśląca tylko i wyłącznie o znalezieniu sposobu na utrzymanie się w elicie w czwartym kolejnym sezonie. Jej barw bronią Szymon Żurkowski, Sebastian Walukiewicz czy Bartosz Bereszyński. Wszyscy znaleźli się w podstawowym składzie.

Z kolei Bologna jest drużyną mierzącą bardzo wysoko. Jej niedoścignione dotąd marzenie to zadebiutowanie w rozgrywkach Ligi Mistrzów. Podopieczni Thiago Motty znajdują się na bardzo dobrej drodze, aby osiągnąć ten cel.

To właśnie goście z Łukaszem Skorupskim między słupkami i młodziutkim Kacprem Urbańskim w linii pomocy finalnie udowodnili swoją wyższość. Na Stadio Carlo Castellani wydarli skromne zwycięstwo po uderzeniu Giovanniego Fabbiana w czwartej minucie doliczonego czasu drugiej połowy.

Przez całe zawody zespół ze stolicy regionu Emilia-Romania znacząco dominował gospodarzy. Według modelu xG (goli spodziewanych) powinien był on zdobyć nawet trzy bramki.

Z kolei sam Skorupski, który zanotował dziesiąte czyste konto w tym sezonie Serie A, nie musiał się za bardzo napracować. Interweniował tylko przy jednym strzale.

Pełen wymiar minut na murawie spędzili również „Bereś” i Walukiewicz, którzy spotkanie „na zero z tyłu” mieli naprawdę na wyciągnięcie ręki.

Przedwcześnie udział w pojedynku zakończyli Urbański i Żurkowski. Wychowujący się wcześniej w Lechii Gdańsk 19-latek został zmieniony w 79., a wypożyczony ze Spezii siedmiokrotny reprezentant Polski w 66. minucie.

Co ciekawe, wraz ze startem meczu jednocześnie na placu znajdowało się tyle samo polskich, co włoskich piłkarzy.

Bologna miała tylko jednego ojczystego przedstawiciela (Riccardo Calafioriego), podczas gdy Empoli desygnowała do boju Elię Caprile, Sebastiano Luperto, Giuseppe Pezzellę oraz Nicolò Cambiaghiego.

Zobacz również

Zobacz ostatnie transfery Dawid Szwarga: Doszło do rozwodu, a nadal mieszkamy razem Raków Częstochowa wybrał nowego trenera. „Jest już zgoda i porozumienie” OFICJALNIE: Pau Cubarsí zostaje w FC Barcelonie 70 milionów euro za 29-latka?! Manchester United go chce Jacek Magiera chwali krytykowanego zawodnika: Dobrze zareagował FC Barcelona ma problem. Powrót kontuzjowanego zawodnika przedłuży się do... 2025 roku Patryk Lipski z nowym kontraktem [OFICJALNIE]

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy