Wybory sternika światowego futbolu odbędą się w maju tego roku. Głównym faworytem do zwycięstwa jest dotychczasowy szef organizacji Szwajcar Sepp Blatter. 79-latek będzie miał jednak kilku kontrkandydatów, którzy mają inne koncepcje na działalność FIFA.
W ostatnich latach wyszło na jaw wiele korupcyjnych skandali, związanych z działalnością międzynarodowej federacji. Najwięcej zarzutów odnośnie przyjmowania łapówek dotyczy przyznania Katarowi organizacji Mistrzostw Świata w 2022 roku. Potrzeba zmiany wizerunku organizacji skłoniła byłego reprezentanta Portugalii Luísa Figo do ogłoszenia swojej kandydatury na jej prezydenta - WIĘCEJ: http://transfery.info/73237,figo-kandydatem-na-prezydenta-fifa
Poparcia dla starań 42-latka udzielił dziś prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej Zbigniew Boniek.
- Będąc człowiekiem wyrazistym, słyszałem jednoznaczną deklarację z ust prezydenta Seppa Blattera, że nie będzie więcej kandydował w wyborach na szefa FIFA. Dlatego też udzieliłem wstępnego poparcia Luisowi Figo, którego znam, szanuję i uważam, że jest ciekawą postacią. Cieszę się, że Luis Figo chce kandydować i nie miałem żadnych wątpliwości, aby taką rekomendację podpisać. Rozmawiałem z nim szczerze i powiedziałem mu, że jego kandydatura daje możliwość na konstruktywną dyskusję o światowej piłce. Niemniej jednak my, jako PZPN, decyzję o tym na kogo będziemy głosować w majowych wyborach, podejmiemy po zapoznaniu się z programem każdego z kandydatów - powiedział Boniek.
Jednym z warunku akceptacji kandydatury na prezydenta FIFA jest uzyskanie poparcia od czterech przedstawicieli innych federacji prócz federacji zgłaszającej. Poparcie szefa PZPN może pomóc Figo zrobić pierwszy krok w walce o najważniejsze stanowisko w świecie piłki nożnej.
Prócz Figo i Blattera, swoje wstępne kandydatury zgłosili też David Ginola, Jérôme Champagne, książę Jordanii Ali ibn Husajn oraz Michael van Praag.