22-letni atakujący podpisał z klubem z Zagłębia Ruhry kontrakt ważny do końca czerwca 2026 roku. Obie strony nie poinformowały o kwocie transferu, ale według nieoficjalnych doniesień karta zawodnicza Malena kosztowała 30 milionów euro.
Sprzedaż tego rzędu byłaby więc dla PSV trzecią największą w historii po transferach Hirvinga Lozano (35 milionów) oraz Memphisa Depaya (34 miliony). Za identyczną kwotę swego czasu klub opuścił Steven Bergwijn.
W poprzednim sezonie 22-letni Malen zdobył 19 bramek i zanotował osiem asyst w Eredivisie. Licząc wszystkie rozgrywki, Holender trafił do siatki 27 razy.
Były już gracz PSV ma za sobą również udane dla siebie EURO 2020, na którym zanotował dwie asysty. Holandia jednak odpadła z turnieju już po 1/8 finału, po sensacyjnej porażce z Czechami (0:2).
Malen musi się liczyć z niemałą presją po dołączeniu do nowego klubu.
W BVB widzą w nim bowiem następcę Jadona Sancho, który niedawno został oficjalnie ogłoszony zawodnikiem Manchesteru United.
- Borussia Dortmund to czołowy europejski klub, który zawsze walczy o najwyższe miejsca w Bundeslidze i mierzy wysoko w Lidze Mistrzów. Nie mogę się doczekać, kiedy pojawię się na boisku z moimi nowymi kolegami z drużyny i zacznę rywalizować z najlepszymi. Oczywiście nie mogę się doczekać również kibiców i stadionu, którym wszyscy w Europie się zachwycają - powiedział Donyell Malen klubowej stacji.
- Donyell to zawodnik o dużym potencjale, który stwarza zagrożenie pod bramką rywali. Do gry drużyny wniesie kreatywność i szybkość - skomentował dyrektor sportowy BVB, Michael Zorc.
- Donyell zaimponował nam swoimi osiągnięciami w PSV. Może grać na różnych pozycjach, czy to z przodu jako samotny napastnik, w duecie lub na skrzydłach. Fani BVB mogą z niecierpliwością wyczekiwać jego występów - dodał jeszcze Sebastian Kehl, szef działu licencjonowanych zawodników BVB.