Były trener Juventusu jest przekonany, że mistrzowie Anglii potrzebują znacznego wzmocnienia drużyny, jeśli aktualny sezon ma nie zakończyć się dla nich klęską. Przypomnijmy, że już poprzedniego lata szkoleniowiec wyrażał zaniepokojenie stanem kadry, jaka została oddana mu do dyspozycji, ale jego zdanie nie zmieniło sytuacji i Chelsea nie zwiększyła wydatków.
Priorytetem dla Antonio Conte jest zakontraktowanie nowego napastnika. Już kilkukrotnie w aktualnych rozgrywkach jego drużyna dominowała i powinna wygrywać spotkania, ale brak Alvaro Moraty na murawie sprawiał, że nie potrafili przechylić szali zwycięstwa na swoją korzyść.
Włoski menadżer zdaje sobie sprawę, że w aktualnym sezonie nie wygra już Premier League, bowiem traci do prowadzącego Manchesteru City 16 punktów. „The Blues” mogą jednak powalczyć o wicemistrzostwo kraju i w lutym będą mierzyć się w dwumeczu z Barceloną. Obecny skład zespołu ze Stamford Bridge prawdopodobnie nie wystarczy do pokonania „Dumy Katalonii”.
Poprzedniego lata Conte spędził większość czasu na błaganiu Romana Abramowicza o poczynienie pewnych wzmocnień. Właściwie żaden ze sprowadzonych włoskiemu trenerowi zawodników nie był jego pierwszym wyborem. Nawet Morata znajdował się na liście życzeń za Romelu Lukaku. Teraz menadżer chciałby otrzymać między innymi Thomasa Lemara, Rossa Barkleya i Leona Bailey’a.