Przeciętna postawa Chelsea u progu obecnego sezonu spowodowała, że działacze tego klubu postanowili dokonać roszad na stanowisku trenera pierwszej drużyny. Z posadą pożegnał się więc Thomas Tuchel.
Na jego następcę nie trzeba było czekać długo, bo stołeczny klub wypatrzył sobie Grahama Pottera. Anglik został wykupiony z Brightonu za 16 milionów funtów.
Z tego powodu na Falmer Stadium pojawił się wakat w roli menedżera. Choć od tego wydarzenia minęło kilka dni, to nadal nie wiadomo, kto będzie trenował wracającego do zdrowia po kontuzji Jakuba Modera.
Jeszcze kilka dni temu wydawało się, że poważnym kandydatem jest Ange Postecoglou, ale to nie wchodzi w grę, bo 57-latek woli pozostać w Celticu. Kto w takim wypadku poprowadzi „Mewy”.
Opcji jest kilka, bo według „The Guardian” w gronie potencjalnych następców Pottera wymienia się Abela Ferreirę z Palmeiras oraz Roberto De Zerbiego. W tym momencie faworytem wydaje się Kjetil Knutsen.
53-latek obecnie odpowiada za wyniki FK Bodø/Glimt. Wspólnie z tym zespołem nie tylko sięgnął po dwa mistrzostwa Norwegii, ale też zdołał awansować do ćwierćfinału Ligi Konferencji Europy, co stanowi największy sukces w historii klubu.
Teraz być może przyszedł czas na nowe wyzwanie. Wcześniej Knutsen był łączony z Burnley, ale tam ostatecznie postawiono na Vincenta Kompany'ego.
Jeśli Norweg rzeczywiście przeniesie się do Brightonu, będziemy mieć sytuację podobną do tej z Potterem. Anglik bowiem również wcześniej najpierw dobrze spisywał się w Skandynawii - Östersunds FK, a później zapracował sobie na przenosiny na Wyspy Brytyjskie.
Ekipa z Falmer Stadium to obecnie czwarta siła Premier League.