Anglik w przeszłości prowadził mecze na poziomie Premier League w latach 1999-2013 i obecnie jest uznawany za jeden z większych autorytetów sędziowskich na Wyspach Brytyjskich.
Halsey, bazując na swoim doświadczeniu oraz dotychczasowej obserwacji, postanowił w negatywny sposób wypowiedzieć się na temat wprowadzenia technologii VAR na nadchodzących Mistrzostwach Świata.
56-latek obawia się, że ten system wprowadzi więcej kontrowersji na zbliżającym się turnieju.
- Wszystko, co pomaga sędziemu w podejmowaniu decyzji jest czymś dobrym. Musimy jednak zrozumieć, że VAR jest wciąż w fazie testów. FIFA wprowadziła tę technologię podczas zeszłorocznego Pucharu Konfederacji i to była katastrofa. Teraz nie jestem pewien, czy powinniśmy korzystać z niego w trakcie mundialu. To najbardziej prestiżowy piłkarski turniej i musimy mieć pewność, że wszyscy sędziowie będą odpowiednio przeszkoleni, aby móc korzystać z tego systemu - powiedział Anglik.
- Problem stanowią też arbitrzy. Każdy międzynarodowy sędzia powinien dobrze mówić po angielsku. Niektórzy posługują się nim jednak słabiej a niektórzy lepiej. Arbitrzy na mundialu pochodzą z całego świata i z różnych federacji, w których futbol nie jest na wysokim poziomie. Musimy to zaakceptować, ale nie jestem pewny czy jesteśmy teraz gotowi na wprowadzenie systemu VAR na mundial - dodał Hasley.
Hasley sądzi także, że przedstawiciele światowego futbolu powinni na obecnym etapie funkcjonowania tej technologii rozważyć fakt wykorzystania przy działaniu tego systemu sędziów będących już na emeryturze.
Przypominamy, że w styczniu tego roku zakończył się dwuletni okres próbny używania VAR-u, po którym Rada Międzynarodowego Związku Piłki Nożnej (IFAB) jednogłośnie podjęła decyzję o zatwierdzeniu tej technologii. Kilka tygodni później rada FIFA obradująca w Kolumbii uzgodniła, że sędziowie będą mogli korzystać z Video Assistant Referee podczas Mistrzostw Świata w Rosji.