Przedstawiciele „The Blues” zainwestowali pokaźne środki w sprowadzenie młodych oraz perspektywicznych graczy w minionych miesiącach i tygodniach.
W tej sytuacji zaczęto coraz głośniej mówić o nadchodzącej wyprzedaży w strukturach ekipy ze Stamford Bridge, gdzie pewni utrzymania swoich pozycji nie mogli być nawet dotychczasowi liderzy zespołu.
Wśród nich miał znajdować się między innymi Mason Mount.
Fabrizio Romano przekonuje jednak, że władze Chelsea wiążą dalsze plany na przyszłość z wychowankiem i będą dążyć do zatrzymania go na dłużej.
- Znowu wiele powiedziano o przyszłości Masona Mounta, szczególnie o jego roli w drużynie teraz, gdy Chelsea wydała duże pieniądze na Enzo Fernándeza i Mychajło Mudryka. Powiedziano mi, że negocjacje między Chelsea a Mountem wciąż trwają, zobaczymy jak potoczą się rozmowy w najbliższych tygodniach i miesiącach. Myślę, że uczciwie byłoby powiedzieć, że automatyczne startery w zespole nie istnieją, gdy konkurencja jest tak duża. Dlatego Mason musi występować na najwyższym poziomie, aby utrzymać swoje miejsce - stwierdził dziennikarz.
Nominalny ofensywny pomocnik jest związany z „The Blues” do 30 czerwca 2024 roku.
Rozwojowi sytuacji wokół jego osoby uważnie przyglądają się wysłannicy Liverpoolu czy Juventusu, którzy mogą wykorzystać ewentualną okazję do podjęcia próby pozyskania gracza w razie fiaska negocjacji pomiędzy nim a obecnym pracodawcą.
24-letni zawodnik wystąpił w tym sezonie w 28 spotkaniach, notując w nich trzy trafienia oraz sześć asyst.