Przez wiele dni kluby toczyły pokerowe partie w celu ustalenia ostatecznej formuły transferu niedoszłego reprezentanta Holandii. W mediach dziennikarze wysnuwali różne wersje: wypożyczenie z czy bez opcji wykupu.
Ostatecznie stanęło na drugim scenariuszu. Florian Plettenberg ze Sky zakomunikował, że 21-latek we wtorek uda się samolotem do Dortmundu, a dzień później przejdzie obligatoryjne testy medyczne.
Włoski reporter zdradził również, że całe wynagrodzenie przez okres wynajmu usług bocznego obrońcy lub pomocnika pokryje BVB.
Maatsen świetnie prezentował się podczas letniego tournée po Stanach Zjednoczonych. Przez moment kibice londyńczyków wierzyli nawet, że stanie się on jednym z kluczowych zawodników w kwitnącym projekcie Mauricio Pochettino.
Rzeczywistość okazała się brutalna. Najpierw nie miał miejsca w podstawowym składzie przez niezastąpionego Bena Chilwella. Po odniesionej kontuzji przez Anglika absolwent szkółki PSV Eindhoven także przegrywał rywalizację o wyjściową jedenastkę z Levi'm Colwillem czy Markiem Cucurellą.
378 minut w 15 rozegranych meczach to wszystko, na co pozwolił zawodnikowi argentyński szkoleniowiec.
Z obecności Maatsena nie zrodziły się żadne bezpośrednie zaangażowania w akcje bramkowe.
W szatni spotka się ze starszym rodakiem, Donyellem Malenem, który znajduje się w trakcie rozpatrywania ofert od innych klubów. Najgłośniej mówi się o Manchesterze United oraz Newcastle United.