Włoski szkoleniowiec nawiązał współpracę z angielskim klubem w lipcu 2016 roku i już w swoim pierwszym sezonie sięgnął z ekipą ze Stamford Bridge po mistrzostwo Anglii.
Były opiekun reprezentacji „Azzurrich” oraz Juventusu otrzymał za osiągnięcie tego sukcesu stosowną nagrodę w postaci przedłużenia kontraktu z „The Blues” na lepszych warunkach finansowych.
Czas pokazał, że te decyzja podjęta przez władze klubu okazała się bardzo bolesna dla Chelsea, ponieważ angielski zespół zakończył kolejne rozgrywki na piątym miejscu i tym samym nie wywalczył awansu do kolejnej edycji Ligi Mistrzów.
To niepowodzenie kosztowało 50-latka utratę posady. Nie mógł on jednak zbytnio rozpaczać z powodu rozstania z ekipą ze Stamford Bridge, ponieważ wraz ze swoim sztabem szkoleniowym otrzymał solidną rekompensatę za przedwczesne zakończenie współpracy z drużyną z Premier League.
Z opublikowanego przez klub z Londynu raportu finansowego wynika, że wszystkie koszty związane z rozwiązaniem umowy z Antonio Conte i jego pracownikami pochłonęło 26,6 miliona funtów z kasy „The Blues”. Ta suma została w dużej mierze przeznaczona na odprawy oraz koszty sądowe, które musiała pokryć Chelsea.
Brytyjskie media wyliczyły, że Roman Abramowicz wydał od momentu przejęcia kontroli nad klubem aż 90 milionów funtów na przedwczesne zakończenie współpracy z takimi szkoleniowcami jak José Mourinho, Luiz Felipe Scolari, Carlo Ancelotti, André Villas-Boas czy Rafa Benitez.
Z udostępnionych danych wynika także, że drużyna ze Stamford Bridge odnotowała w minionym roku stratę w wysokości 96 milionów funtów. To wynik mocno kontrastujący z sezonem 2017/2018, kiedy to wypracowano zysk w wysokości 60,1 mln funtów.