Po osiągnięciu całkowitego porozumienia z 21-letnim Niemcem w kwestii warunków umowy indywidualnej, która ma obowiązywać do połowy 2025 roku, „The Blues” wreszcie przeszli do negocjacji z pracodawcą gracza.
Już wiadomo, że londyńczycy ani myślą spełniać oczekiwań finansowych Bayeru Leverkusen i płacić tym samym ponad 100 milionów euro. Zamiast tego są gotowi zainwestować w wszechstronnego atakującego 80 milionów euro, wliczając w to wszelkiego rodzaju zmienne. W międzyczasie siedmiokrotny reprezentant „Orłów” wyczekuje na znak, aby móc udać się do Londynu w celu sfinalizowaniu swojego transferu.
Havertzowi początkowo bliżej było do LaLigi, gdzie w sporej tajemnicy operację z jego udziałem przygotowywał Real Madryt. Pandemią koronawirusa sprawiła jednak, że z walki o rosłego piłkarza (189 centymetrów wzrostu) najpierw wycofali się „Królewscy”, a później to samo uczynił Bayern Monachium, a więc klub łączony z Niemcem od dawien dawna. W efekcie faworytem do jego pozyskania stała się Chelsea, a 21-latek związany z „Aptekarzami” od 2010 roku zaczął marzyć o przeprowadzce do Premier League.
Liczby utalentowanego zawodnika z minionego sezonu prezentują się następująco: 43 mecze, 17 trafień i 9 kluczowych podań. Łącznie w pierwszym zespole wystąpił on 148 razy.
„The Blues” do tej pory wzmocnili Hakim Ziyech oraz Timo Werner. Sądząc jednak po liczbie spekulacji, wydaje się, że przed ekipą z angielskiej ekstraklasy jeszcze sporo pracy w kwestii wzmocnień.