W środowy wieczór rozgrywane było niezwykle interesujące spotkanie w ramach Premier League, a mierzyły się w nim ze sobą dwa lokalne zespoły, czyli Chelsea oraz Arsenal.
Choć na przerwę schodzili z remisem 2-2, to ostatecznie lepsi okazali się ci drudzy, którzy w kluczowych momentach zachowali zimną krew i wygrali derby Londynu w stosunku 4-2.
Po meczu z dziennikarzami spotkał się menedżer ekipy ze Stamford Bridge Thomas Tuchel.
- To było niezwykle szalone, a zarazem otwarte spotkanie. W pierwszej połowie widzieliśmy przecież cztery gole. Nasze początki były dobre, ale to rywal jako pierwszy trafił do siatki. Udało się nam doprowadzić do remisu, ale w drugiej połowie oni znowu strzelili dwie bramki i niestety nie udało nam się na to odpowiedzieć. Liczba naszych błędów jest nie do zaakceptowania. Tak nie można grać - stwierdził.
Dziennikarze zasugerowali, że stracone cztery gole mogą być spowodowane absencją Antonio Rüdigera.
- Straciliśmy siedem goli przeciwko Brentfordowi i Realowi Madryt z nim w składzie. To jest odpowiedź na to pytanie. Nie chodzi obecnie o grę pojedynczych zawodników, ale o cały zespół. Potrzebna jest odpowiednia taktyka, choć ta w moim odczuciu była dobra. Powinien być też odpowiednio dobrany skład, co moim zdaniem też zrobiłem dobrze. Na końcu wszystko zależy od wykonawców. Dostają pochwały, gdy grają dobrze, ale ostatnio popełniają duże błędy i to musi się skończyć - dodał.
Chelsea swój kolejny mecz rozegra w niedzielę. Wtedy zmierzy się z West Hamem.