Reprezentant Albanii zaliczył bardzo udany pobyt w ramach transferu czasowego w Southampton w minionym sezonie i dzięki temu wzbudził duże zainteresowanie swoją osobą ze strony różnych europejskich klubów na czele z West Hamem United, Milanem czy Lazio.
„The Blues” nie palili się jednak do zainkasowania ładnej sumy z tytułu sprzedaży środkowego napastnika i najpierw przekonali go do pozostania na Stamford Bridge, a potem w ramach wdzięczności za okazaną lojalność oraz robione postępy zaoferowali mu możliwość podpisania nowego kontraktu do połowy 2028 roku.
Armando Broja przystał na otrzymaną propozycję i wyraził nadzieję na odgrywanie ważnej roli w szeregach Chelsea.
Na obecnym etapie sezonu 21-letni piłkarz jest jednak zaledwie rezerwowym i może pochwalić się strzeleniem gola w czternastu występach.
Taka pozycja nie odpowiada do końca oczekiwaniom Albańczyka. Gdyby tego było mało, to przedstawiciele londyńskiego klubu sposobią się do wzmocnienia formacji ofensywnej w trakcie zimowego okna transferowego, co może pozbawić utalentowanego napastnika łapania minut nawet w charakterze rezerwowego.
Z tego też powodu opcja jego wypożyczenia bez zawartej opcji wykupu na dalszą część sezonu wydaje się całkiem realnym i dobrym rozwiązaniem dla wszystkich stron.
Ben Jacobs z CBS Sports uważa, że na realizację takiego scenariusza wobec Broji liczą w Newcastle United oraz Evertonie.
Oba zespoły mają pewne kłopoty z obsadzeniem pozycji środkowego napastnika w trwających zmaganiach i chętnie zwiększyłyby swoje pole manewru osobą ograną na poziomie Premier League w osobie reprezentanta Albanii.