Tunezyjski stoper w sobotę odwiedził siedzibę klubu, by negocjować warunki swojego kontraktu, którym zwiąże się z "Nietoperzami" na najbliższe pięć lat.
Obrońca od początku okna był obiektem wielu transferowych spekulacji. Łączono go między innymi z przeprowadzką do Barcelony czy Newcastle, ale ostatecznie żaden z potencjalnych kupców nie podejmował konkretnych działań. W ostatnich dniach do Monaco zgłosiła się jednak Valencia.
Bardzo ważną osobą w negocjacjach był Jorge Mendes, agent wielu światowych gwiazd. To on w głównej mierze reprezentował interesy hiszpańskiego klubu, uzgadniając wszelkie warunki z Francuzami. Klucz do sfinalizowania transakcji stanowiła jednak batalia o Ligę Mistrzów. Jako że "Nietoperze" awansowali do niej kosztem zespołu z Księstwa, przeprowadzka Tunezyjczyka stała się możliwa.
Operacja zamknęła się w 25 milionach euro plus bonusy, po których spełnieniu kwota może sięgnąć łącznie 30 milionów. W ostatniej chwili do rozmów chciała włączyć się Chelsea, jednak 26-latek najbliższy sezon spędzi na Mestalla, gdzie ma zastąpić Nicolása Otamendiego.