Latem na oczach kibiców z całego świata Eriksen upadł na boisko podczas meczu EURO 2020, w którym Dania grała z Finlandią. Zawodnik stracił przytomność, a lekarze musieli walczyć o jego życie.
29-latek przeżył, ale obecnie funkcjonuje z wszczepionym rozrusznikiem serca. Włoskie przepisy zabraniają uprawiania piłki nożnej na zawodowym poziomie z takim urządzeniem. Dopóki zatem medycy nie uznają, że jest ono już niepotrzebne, dopóty piłkarz nie będzie mógł zostać zgłoszony do rozgrywek przez Inter Mediolan.
Kontrakt ofensywnego pomocnika obowiązuje do 30 czerwca 2024 roku, w ramach którego inkasuje 10 milionów euro brutto rocznie. W tej sytuacji jego utrzymanie jest nieopłacalne.
Rozwiązaniem kłopotów gracza oraz jego klubu może być przeprowadzka do innego kraju, jak na przykład Anglia lub Holandia. W tej ostatniej z powodzeniem występuje Daley Blind.
Ostatnimi czasy „Nerazzurri” zainteresowali się André Onaną i właściwie są już z nim po słowie w kwestii wolnego transferu. A gdyby jednak tak Kameruńczyk przybył do Serie A już w styczniu, a w Eredivisie wylądowałby Eriksen? Jak podaje „Tuttosport”, mediolańczycy w tej chwili ocenią szanse na realizację całej operacji.
Tymczasem Calciomercato.com zapewnia, że Inter nie oczekiwałby ani grosza z tytułu odejścia Duńczyka. W tej sytuacji Ajax może być przychylnie nastawiony do pomysłu wymiany z udziałem swojego byłego gracza (163 spotkania, 32 gole i 65 asyst).