Obraniak przyszedł do Werderu w zimowym okienku transferowym z Bordeaux. Po Polaku wiele się spodziewano i sporo oczekiwano, a pierwsze występy pomocnika były całkiem obiecujące. Z czasem jednak „Ludo” popadł w przeciętność a teraz całkowicie stracił formę.
Na jednym z treningów szkoleniowiec Werderu Robin Dutt chciał zapytać Polaka o powód jego słabszej dyspozycji. Zawodnik najwyraźniej obraził się na takie słowa swojego trenera, bowiem niechętnie odburknął mu, że „nie ma o czym rozmawiać”. Podobno takie zachowanie Obraniaka miało spory wpływ na decyzję trenera o pozostawieniu piłkarza na ławce w kolejnych spotkaniach ligowych Werderu.
Całą sytuacją niepokoi się też Adam Nawałka, który dogadał się z Obraniakiem i zaproponował mu powrót do kadry. Szkoleniowiec reprezentacji Polski twierdzi, że już jakiś czas temu dochodziły do niego informacje o domniemanym konflikcie na linii Obraniak-Dutt. Wobec tego, że „Ludo” póki co nie może liczyć na miejsce w podstawowej jedenastce Werderu, nie wiadomo czy Nawałka powoła go na majowe spotkanie reprezentacji przeciwko kadrze Niemiec.
Zdaniem niemieckich mediów Obraniak nie jest też ulubieńcem szatni Werderu. Wszystko przez to, że pomocnik nie pała zbytnią ochotą do nauki języka niemieckiego a pozostali piłkarze klubu z Bremy mają problemy z porozumieniem się z francuskojęzycznym zawodnikiem.