Asystent wideo nie rozwiązał problemu kontrowersji w futbolu, ale niejednokrotnie kibice mogli się przekonać, że jego wprowadzenie pozwala uniknąć wielu błędów. Problem jednak pojawia się wtedy, kiedy sędzia niezbyt chętnie sięga po pomoc. W Hiszpanii jest to jeden z głównych tematów po niemal każdej ligowej kolejce, co zauważa również Courtois.
Praca VAR budzi w Hiszpanii spore zastrzeżenia, co motywuje do dyskusji o słuszności korzystania z systemu. Bramkarz Realu Madryt jest jednak przekonany, że problem tkwi w czymś innym.
- Jestem zwolennikiem VAR-u, ale moje doświadczenia z Ligi Mistrzów i Mistrzostw Świata są zupełnie odmienne od tych, których doświadczam w Hiszpanii - stwierdził Courtois po meczu z Athletikiem.
- Rozumiem to, że chcą oddać ważniejsze zadania sędziemu na murawie, że nie zawsze chcą go poprawiać, jak to było w przypadku Lengleta i Varane'a. To przecież wszystko decyzja arbitra głównego. Pomimo tego wszystkiego, myślę jednak, że przy wielu okazjach VAR może pomóc. Cały system wystarczy odpowiednio nastroić.
Ze względu na złożoność technicznych aspektów systemu, FIFA od samego początku dawała ligom dużo swobody przy wprowadzaniu VAR-u. Przez to w wielu krajach do pomocy asystenta wideo podchodzono w różnoraki sposób, co w konsekwencji pozwoliło wypracować choć zbliżony model w większości lig, które korzystają z tej technologii. Każda decyzja wciąż należy jednak do głównego arbitra.