Belg spędził w trzy bardzo udane sezony w Atlético Madryt. Po tym jak zdobył z "Rojiblancos" między innymi mistrzostwo i puchar kraju oraz Ligę Europy, Hiszpanie chcieli go zatrzymać na stałe, lecz zgody na to nie wyraziła Chelsea, która chciała, by wrócił z wypożyczenia. 24-latek jest teraz podstawowym bramkarzem "The Blues", ale przyznaje, że chętnie wróciłby do Hiszpanii.
- Tęsknię za czasami spędzonymi w Atlético, nie tylko za klubem, ale też za Madrytem i całą Hiszpanią. Zakochałem się w tym kraju od pierwszego wejrzenia, w ludziach, w stylu życia, w jedzeniu... Do tej pory po obiedzie ucinam sobie popołudniową drzemkę, zazwyczaj oglądam też hiszpańską telewizję. Jestem w połowie Hiszpanem - powiedział w wywiadzie udzielonym dziennikowi "Marca".
- Pozostały mi trzy lata do końca kontraktu z Chelsea. W 2018 roku, kiedy rozpocznie się ostatni rok jego obowiązywania, usiądziemy do rozmów i rozważymy czy przedłużamy umowę, czy się rozstaniemy.