29-latek trafił do Manchesteru United po udanych występach w barwach FC Porto już w 2007 roku. W ostatnim wywiadzie dla „Globo Esporte” wspominał swoje początki w Wielkiej Brytanii. Okazuje się, że pomocną dłoń do Brazylijczyka wyciągnął Cristiano Ronaldo, który dwa lata później został najdroższym wówczas piłkarzem przechodząc do Realu Madryt. Anderson wspomina przy tym, że Portugalczyk był niezwykle pracowity.
- Cristiano pracuje 24 godziny na dobę. On jest sensacją. Praktycznie nie znał mnie, ani Naniego, a mimo to zostawił mnie samego w swoim domu, jakbym był jego bratem. Nikomu nic nie brakowało - przyznał Anderson. Nani trafił do United w tym samym czasie, co wychowanek Grêmio.
Anderson spędził na Old Trafford niemal osiem lat z przerwą na wypożyczenie do Fiorentiny. Rozegrał tam ponad 180 spotkań, lecz mimo sporego potencjału nie udało mu się w pełni zrealizować pokładanych oczekiwań. W lutym 2015 roku podpisał czteroletnią umowę z Internacionalem i tym samym wrócił do ojczyzny. W obecnym sezonie występuje na wypożyczeniu w Coritibie.