Przyszłość legendarnego napastnika była pod koniec poprzedniego sezonu szeroko omawiana w zagranicznych mediach. Ronaldo przychodził do Juventusu, by przynieść upragniony triumf w Lidze Mistrzów, nic takiego jednak nie nastąpiło. Klub zanotował duże wzrosty na giełdzie oraz jeśli chodzi o popularność w mediach społecznościowych, lecz w dobie kryzysu nawet to nie spłaca wysokiego kontraktu zawodnika.
„Stara Dama” coraz poważniej miała myśleć o sprzedaży zawodnika, zwłaszcza, że trener Massimiliano Allegri nie widzi go w centrum swojego projektu. Podobne myśli miał zresztą sam piłkarz, teraz sytuacja jednak nieco się zmieniła.
Jak informuje „La Gazzetta dello Sport”, działacze Juventusu nieco spuścili z tonu i uznali, że wolą na spokojnie przedyskutować sprawę przyszłości bezpośrednio z zawodnikiem. A ten również zmienił zdanie co do swoich dalszych losów.
Aktualnie przebywa on z rodziną na wakacjach, ale w międzyczasie myślał o swojej najbliższej przyszłości i przesłał do Turynu konkretny komunikat. Turyńczycy zostali poinformowani, że gracz stawi się na treningi 25 lipca i z chęcią rozpocznie ponowną współpracę z Allegrim, nawet jeśli miałby ustąpić nieco miejsca kolegom z ataku.
Ronaldo miał zebrać na EURO 2020 nowe pokłady pewności siebie i jest przekonany, że nawet mimo swojego wieku, wciąż z całą pewnością będzie potrafił utrzymać swoją pozycję, ciężko trenując i dając rezultaty na boisku. Dowodem na to mają być tytuły króla strzelców Serie A oraz Mistrzostw Europy.
Ponadto 36-latek przekazał klubowym władzom, że w najbliższej kampanii chce sięgnąć po trofeum Ligi Mistrzów, a w międzyczasie chętnie zasiadłby do rozmów w kwestii przedłużenia umowy do połowy 2023 roku.
To zapewne wiązałoby się z obniżką pensji, niemniej piłkarz dobrze czuje się w Turynie i chciałby zostać na dłużej mimo wszelkich spekulacji.