Doświadczony obrońca zdecydował się w styczniu bieżącego roku na rozwiązanie obowiązującego go kontraktu z „Godenzonen” w dużej mierze z powodu nieporozumień wynikających z jego współpracy z ówczesnym trenerem Alfredem Schreuderem.
Przedstawiciele utytułowanego klubu nie ukrywali rozczarowania postawą zaprezentowaną przez 33-letniego zawodnika, ale przystali na jego prośbę, życząc mu powodzenia w poszukiwaniu nowego zespołu, w którym mógłby zakończyć karierę.
Niedługo później Daley Blind zanotował wielce niespodziewany transfer w postaci dołączenia do Bayernu Monachium. Zawarł on z nimi półroczną umowę i otrzymał za zadanie wypełnienie ewentualnych luk w drużynie po wystąpieniu kontuzji u podstawowych piłkarzy.
Taki rodzaj współpracy umożliwił mu rozegranie pięciu meczów i nic nie wskazuje na to, żeby ta liczba miała ulec zmianie. Z tego też powodu panuje ogólne przekonanie, że obie strony nie przedłużą wygasającego kontraktu.
Świadczą o tym też informacje podane przez Mike'a Verweija z „De Telegraaf” o zabieganiu o jego aprobatę ze strony dwóch klubów.
Pierwszym z nich jest Royal Antwerp, który już zimą był wymieniany jako potencjalny kierunek transferu defensora.
Dyrektor techniczny Marc Overmars nawiązał stosowny kontakt z jego ojcem Dannym. Miałby on pomóc przekonać syna do zaakceptowania warunków belgijskiego zespołu.
Temu może być jednak o to trudno, ponieważ chęć sprowadzenia Blinda przejawia też... Ajax Amsterdam.
Wspomniany dziennikarze podkreśla, że dyrektor techniczny Klaas-Jan Huntelaar odbył stosowną rozmowę z 33-letnim zawodnikiem odnośnie zaliczenia przez niego powrotu do „Godenzonen”, za których wyniki nie odpowiada już zwolniony jakiś czas temu Schreuder.
Wielokrotny reprezentant Holandii nie podjął na razie żadnej decyzji i daje sobie jeszcze czas na przeanalizowanie tych oraz innych dostępnych opcji.