Dani Ceballos od zawsze w Hiszpanii uchodził za wielki talent. Kiedy w 2017 roku trafił do Realu Madryt, wydawało się, że ma umiejętności, aby od razu powalczyć o wyjściowy skład. Tak się jednak nie stało. W Madrycie nie potrafił na stałe wywalczyć sobie miejsca w jedenastce, dlatego swoich szans na regularną grę zaczął upatrywać w wypożyczeniu do innego klubu.
Po 24-latka zgłosił się Arsenal, który ściągnął go do siebie na dwa lata. Łącznie w Londynie udało mu się wystąpić 77 spotkaniach, strzelając w nich 2 bramki i notując do tego 5 asyst. Mikel Arteta po zakończeniu poprzedniego sezonu poważnie zastanawiał się, czy nie wykupić go na stałe z zespołu „Królewskich”. Ostatecznie jednak oba kluby nie doszły do porozumienia i Hiszpan z powrotem wylądował w swojej ojczyźnie.
Nie do końca jednak było wiadomo, czy po powrocie do Realu Madryt, Dani Ceballos będzie brany pod uwagę w planach Carlo Ancelottiego. Włoch dopiero niedawno przejął zespół i z kilkoma zawodnikami rozmawiał już na temat przyszłości. Wszystko wskazuje jednak na to, że Ceballos zagra w przyszłym sezonie dla klubu z Santiago Bernabéu.
– To jasne, chciałbym grać dla Realu Madryt. Ale trzeba wiedzieć, czego chce trener i trzeba być obiektywnym. Ale moim celem jest gra dla Realu Madryt w przyszłym roku. Nigdy nie żałowałem podpisania kontraktu z klubem. Tego chciałby każdy gracz, bo wiesz, że patrzą tylko na najlepszych na świecie – powiedział.
Hiszpan odniósł się do współpracy z Martinem Ødegaardem, który również wraca do Realu Madryt z wypożyczenia z Arsenalu.
– Oczywiście, chciałbym ponownie z nim zagrać, rozumiemy się bardzo dobrze. Lubi mieć piłkę, ma dużo jakości. W ciągu tych miesięcy, w których graliśmy w Londynie, nawiązaliśmy dobre relacje. Byliśmy w kontakcie w lecie, przeprowadziliśmy kilka rozmów wideo. Chcę zobaczyć go ponownie, a przede wszystkim dzielić boisko ze świetnym piłkarzem, jakim jest Martin – dodał.