Kopacz ma 18 lat i pod okiem specjalistów z Dortmundu rozwija się już trzeci rok. Do Borussii trafił niemalże przypadkiem - jego kolega z młodzieżowych reprezentacji Polski - Robin Wodniok, który przebywał w szkółce BVB, powiedział swojemu trenerowi, że ma kolegę, który jest znacznie lepszy od niego samego. Sam Wodniok leczył wówczas bardzo ciężką kontuzję. Jego rekomendacja okazała się jednak na tyle skuteczne, że wkrótce przedstawiciele Borussii skontaktowali się z tatą Dawida Kopacza i zaprosili młodego piłkarza na testy.
Dziś Kopacz jest bardzo ważną postacią w dortmundzkim zespole juniorskim. Jak zaznaczają dziennikarze Goal.com, trwający sezon jest jego "być albo nie być" w Borussii, a może i w poważnej piłce. Jest to bowiem jego ostatni rok w kategorii juniora. Po jego zakończeniu Kopacz albo pozostanie w klubie już z profesjonalnym kontraktem, albo będzie musiał opuścić Dortmund. Na razie jest na najlepszej drodze, aby propozycję podpisania umowy od klubu otrzymać. W lecie prezentował się na tyle dobrze, że trener Bosz chętnie korzystał z niego w meczach sparingowych pierwszej drużyny, a teraz gdy sezon jest w pełni, pozostaje najjaśniejszą postacią zespołu Borussii U-19.
W artykule znajdujemy wspomnienie z pierwszego spotkania z Kopaczem Niklasa Kuhra - prowadzącego twitterowe konto „BVBJugend” (z niemieckiego: Młodzież BVB). - Pierwszy raz zobaczyłem go pod koniec sezonu 2014/2015. BVB grało wtedy z broniącym się przed spadkiem Iserholn [były klub Kopacza - przyp. red.]. Teoretycznie powinniśmy byli łatwo ten mecz wygrać, ale Borussia strasznie się męczyła. Iserholn świetnie się broniło, a u nas wyróżniał się tylko jeden zawodnik - Dawid. Cały czas próbował kolejnych dryblingów i akcji indywidualnych. W końcu w 65. minucie huknął z 20. metrów w okienko i dał zwycięstwo 1:0. Po meczu Kopacz miał całe pozdzierane kolana, bo mimo że grali na sztucznej murawie cały czas walczył o piłkę z ogromnym poświęceniem. Wtedy pomyślałem sobie, że to może być kiedyś świetny zawodnik.
Według autora artykułu pierwsze rozmowy na temat profesjonalnego kontraktu z Kopaczem już zostały przez klub zainicjowane. Dla zawodnika to doskonała wiadomość, zwłaszcza, że ostatnio udało mu się też zadebiutować w reprezentacji Polski U-21. Zdaje się więc, że newralgiczny moment przejścia z futbolu juniorskiego do profesjonalnej piłki przebiega u 18-letniego pomocnika bez komplikacji. Wspomniany wcześniej Niklas Kuhr nie ma wątpliwości, że Kopacz sobie poradzi na najwyższym poziomie.
- To typ piłkarza, który robi różnicę. Ma doskonałą technikę, drybling, dynamikę, serce do walki i głód gry. Ta mieszanka czyni go niesamowicie elastycznym i nieprzewidywalnym piłkarzem.