Zamieszanie wokół byłego piłkarza Atlético Madryt jest związane z kontuzją Rafinhi. Młody zawodnik „Dumy Katalonii” w spotkaniu Ligi Mistrzów przeciwko Romie doznał poważnej kontuzji więzadeł krzyżowych, a jego absencja może potrwać nawet sześć miesięcy. Sztab szkoleniowy hiszpańskiego klubu ma w tej chwili niemały ból głowy, gdyż w kadrze zespołu nie ma zbyt wielu wartościowych pomocników. Stąd też pomysł, by zwrócić się do FIFA z prośbą o możliwość szybszego zarejestrowania Ardy Turana.
W związku z zakazem transferowym ekipa z Katalonii nie mogła rejestrować nowych zawodników do stycznia przyszłego roku. Działacze Barcelony mają jednak nadzieję, że poprzez fatalną kontuzję Rafinhi uda im się przekonać Międzynarodową Federację Piłki Nożnej do podjęcia korzystnej decyzji w tej sprawie.