Di Francesco może szybko wrócić na ławkę trenerską

fot. Transfery.info
Mateusz Michałek
Źródło: Corriere dello Sport

Bardzo możliwe, że zwolniony niedawno z Romy Eusebio Di Francesco szybko wróci na ławkę trenerską. Jego zatrudnienie rozważa Fiorentina.

49-latek ma zajmować pierwsze miejsce na liście sporządzonej przez władze „Violi”. Aktualnie za jej wyniki odpowiada Stefano Pioli, ale jego umowa jest ważna tylko do 30 czerwca 2019 roku.

Nie jest to pierwszy raz, gdy Di Francesco znajduje się na celowniku Fiorentiny. Klub z Florencji brał pod uwagę nawiązanie z nim współpracy już w 2017 roku. Wtedy szkoleniowiec wylądował w Romie. „Corriere dello Sport” podaje, że teraz sprawa może zakończyć się inaczej. Di Francesco na pewno będzie musiał jednak przystać na znacznie niższe wynagrodzenie niż to, które otrzymywał w Rzymie.

Włoski trener został zwolniony z klubu ze stolicy kraju po odpadnięciu z Ligi Mistrzów. „Giallorossi” zostali wyeliminowani z prestiżowych rozgrywek przez FC Porto, mimo że podchodzili do rewanżu ze „Smokami” z przewagą (2:1) z pierwszego meczu.

Nie można zapominać, że w poprzednim sezonie Di Francesco niespodziewanie doprowadził Romę do półfinału LM. Tam lepszy okazał się Liverpool.

Fiorentina, której zawodnikiem jest Bartłomiej Drągowski (obecnie wypożyczony do Empoli), a latem dołączy do niego Szymon Żurkowski, zajmuje dziesiąte miejsce w tabeli Serie A.

Zobacz również

Zobacz ostatnie transfery Carlo Ancelotti skradł show. Tak świętował mistrzostwo Realu Madryt [WIDEO] Joan Laporta wpadł w szał po meczu z Gironą. „Tak nie może być!” [WIDEO] „Załatwił” Realowi Madryt mistrzostwo, latem zaliczy głośny powrót?! „Królewscy” wiedzieli, co robią GKS Katowice się zabawił. 8:0 na zapleczu Ekstraklasy [WIDEO] Nikt nie chce zostać mistrzem Polski. Jagiellonia Białystok nie wykorzystała okazji [WIDEO] Xavi z apelem po bolesnej porażce w derbach Katalonii. „Musimy zapomnieć o tym sezonie. To był solidny mecz...” To był kapitalny transfer Realu Madryt. Nikt się tego po nim nie spodziewał

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy