Kylian Mbappé po latach spędzonych w Parku Książąt zapragnął zmiany. Mimo centralnego miejsca w projekcie i nieosiągalnych w innych miejscach przywilejów zdecydował się odrzucić propozycję nowego kontraktu.
Aktualna umowa Francuza z rodzimym gigantem wygasa pod koniec czerwca. Oznacza to, że do zmiany przynależności klubowej dojdzie w ramach bezgotówkowego transferu.
Na absolutnego faworyta do zakontraktowania gwiazdy znad Sekwany wyrasta naturalnie Real Madryt. Czołowe europejskie media nie mają wątpliwości, że w końcu hitowy ruch się ziści.
Sam Mbappé nabrał jednak wody w usta, milcząc w sprawie wyczekiwanego ogłoszenia.
- Ludzie poznają moją przyszłość przed Mistrzostwami Europy. W tym temacie jestem bardzo spokojny. To już nie jest sprawa, nad którą dyskutuje się w moim klubie. Nikt już o niej ze mną nie rozmawia - wyznał niedawno w rozmowie z „Téléfoot 25-latek.
Początkowo spekulowano, że komunikat zawodnika nadejdzie znacznie szybciej. Ekspert RMC Sport, a w przeszłości gracz PSG, Jérôme Rothen zapewnia, że zna powód tej zwłoki.
- Podpisze kontrakt z Realem Madryt. Nic nowego nie powiem, to oczywiste. Ogłosi to jeszcze przed Euro. Zrobi to, kiedy PSG zostanie wyeliminowane z Ligi Mistrzów lub jeśli Real Madryt odpadnie z Manchesterem City albo w półfinale. Dopóki będzie możliwość oglądania meczu PSG - Real Madryt, niczego nie ogłosi - przekonywał emerytowany pomocnik.
Przed nami ćwierćfinały Ligi Mistrzów. Real Madryt rozegra dwumecz z Manchesterem City (9 i 17 kwietnia), natomiast Paris Saint-Germain powalczy z FC Barceloną (10 i 16 kwietnia).