Kontrowersje w II lidze. Nie wszystkie mecze ostatniej kolejki odbędą się w tym samym terminie
2024-05-09 12:04:36; Aktualizacja: 6 miesięcy temuWszystko wskazuje na to, że na poziomie II ligi polskiej dojdzie do niecodziennej sytuacji. Jeden mecz ostatniej 34. kolejki zostanie rozegrany... dwa dni wcześniej niż wszystkie pozostałe – zauważył Dominik Pasternak z TVP Sport.
Decyzją Polskiego Związku Piłki Nożnej przełożono spotkanie rezerw ŁKS-u Łódź z GKS-em Jastrzębie. Pierwotnie miało się ono odbyć równolegle z całą resztą o tej samej porze, czyli 25 maja o 14:00.
Zamiast tego postanowiono przenieść pojedynek o dwa dni wcześniej – na czwartek, 23 maja o 16:00.
Skąd taka modyfikacja? Tłumaczona jest ona nałożeniem się wydarzenia z udziałem pierwszej drużyny, która ma już zapewniony spadek na zaplecze Ekstraklasy. Podopieczni Marcina Matysiaka także w ostatnią sobotę maja zaangażują się w akcję o ostatnie do zdobycia punkty przeciwko Stali Mielec.Popularne
Ze względu na to, iż obie ekipy rozgrywają mecze na tym samym obiekcie, PZPN jak na razie nie widzi innego rozwiązania, jak ponownie zaaranżować mecz na wcześniejszy dzień tygodnia.
Taki stan rzeczy wywołuje sporo kontrowersji i negatywnych emocji. W panującym dużym ścisku w różnych fragmentach tabeli GKS Jastrzębie ma nadal duże szanse na utrzymanie. Do bezpiecznej strefy na trzy serie gier przed końcem traci trzy punkty.
Jeśli okaże się, że ekipa z Górnego Śląska wynurzy się z czerwonej strefy, przeciwnicy zespołów zaangażowanych w walce o przetrwanie na trzecim poziomie rozgrywkowym mogą znacząco ułatwić zadanie, jeśli sami nie będą już mieli o co walczyć poza lepszym miejscem w środku klasyfikacji.
Dobry przykład stanowi sytuacja Skry Częstochowa. Jeśli znajdzie się pod kreską z dystansem nie większym niż dwa „oczka” do GKS-u, a KKS Kalisz szybciej zapewni sobie awans do pierwszej ligi, będzie to dobry pretekst do wzbudzenia podejrzeń o nierównej rywalizacji.
Oczywiście niewykluczone, że przy gorszej formie jastrzębian sytuacja rozwiąże się sama i drużyna zostanie zdegradowana jeszcze wcześniej. Na dziś jednak trudno mówić o transparentności zmagań.