Dramat w Argentynie. Postrzelony piłkarz stracił oko. Lekarze walczą o uratowanie drugiego!

Norbert Bożejewicz
Źródło: TyC Sports | Arsenal Fútbol Club

Alexis Salinas został postrzelony przez grupę niezidentyfikowanych sprawców w Buenos Aires w dzielnicy Laferrere.

22-letni zawodnik został wypożyczony przed startem sezonu z Argentinos Juniors do Arsenalu Sarandí. Do tej pory nie udało mu się zadebiutować w nowych barwach i wiele na to wskazuje, że nie dostąpi już tego zaszczytu, ponieważ zostanie zmuszony do przedwczesnego zakończenia kariery przez wydarzenie mające miejsce w poniedziałkową noc.

Alexis Salinas przebywał wówczas wraz z przyjaciółmi w Buenos Aires w dzielnicy Laferrere, kiedy to grupa niezidentyfikowanych sprawców oddała w ich kierunku kilkanaście strzałów z broni przypominającej strzelbę. Przyczyny tego zajścia nie są znane, ale wszystkie osoby przebywające z graczem doznali mniej lub bardziej poważnych obrażeń.

Jedną z najbardziej poszkodowanych osób jest sam piłkarz, który w wyniku postrzału został trafiony w twarz i stracił jedno oko. Na obecną chwilę wiele na to wskazuje, że straci także drugie. Lekarze udzielający mu pierwszej pomocy zrobili wszystko, co mogli, aby go uratować. Obecny stan 22-latka jest określany jako ciężki, ale stabilny.

Zawodnik zostanie w najbliższym czasie poddany diagnostyce specjalistów, którzy ocenią czy w ogóle Salinas ma jakiekolwiek szanse na zachowanie drugiego oka. Rokowania nie są jednak zbyt optymistyczne.

Policja ustaliła na razie, że sprawcy poruszali się białym Volkswagenem Golfem. Ich poszukiwania trwają.

Zobacz również

Zobacz ostatnie transfery Dawid Szulczek dostał ofertę z zagranicy Marek Papszun wyląduje za granicą?! „Bardzo realny temat” Gonçalo Feio niemalże podpisał kontrakt z zagranicznym klubem. Legia Warszawa w porę zainterweniowała Thiago Motta wybrał nowy klub. „Wszystko gotowe” OFICJALNIE: Kamil Wilczek odchodzi z Piasta Gliwice. Najlepszy w historii Dawid Szulczek oczarowany graczem Legii Warszawa. „Będzie gwiazdą ligi. Świetny transfer” Jan Urban nie gryzł się w język. „Gówno prawda”

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy