Już on pewnego czasu mówi się, że 27-latek jest jednym z piłkarzy znajdujących się na liście transferowej paryżan. Do tej pory jednak nominalny ofensywny pomocnik nie chciał słyszeć o przenosinach do innej ekipy, ale jego nastawienie najwyraźniej uległo zmianie.
Podczas letniego mercato piłkarz był łączony z Herthą czy Leeds United, ale jak sam mówi, żadna oferta go nie przekonała.
– Trudno było znaleźć klub, który byłby dla mnie odpowiedni. To się nie udało, więc postanowiłem nadal próbować szczęścia w PSG – oznajmił.
Na razie Julian Draxler skupia się na występach w paryskiej drużynie, ale ma świadomość, że koniec jego przygody z obecnym pracodawcą jest bliski.
– Niedawno odbyłem owocną rozmowę z Thomasem Tuchelem. Poczułem, że na pewno nie zostałem jeszcze skreślony. Nie czułem presji, by odchodzić. Kalendarz na ten sezon jest napięty. Czeka nas mnóstwo spotkań i myślę, że będę dużo grał – stwierdził.
– Utrzymanie dotychczasowej pensji nie jest dla mnie najważniejsze. Liczy się cały projekt. Z odpowiednią liczbą minut, stylem gry i ważną rolą w zespole. Za rok będzie łatwiej. Wtedy będę wolnym agentem, a inny klub nie będzie musiał negocjować z PSG – dodał.
54-krotny reprezentant Niemiec na Parc des Princes przybył w styczniu 2017 roku za 36 milionów euro i podpisał kontrakt ważny do końca trwającej kampanii. Od tego czasu rozegrał 145 spotkań, strzelił 22 gole i zanotował 32 asysty. W ubiegłą środę wystąpił on z kolei w kadrze narodowej, zaznaczając swoją obecność trafieniem w zremisowanym 3:3 meczu z Turcją.