Kiedy Inter sprowadzał napastnika za 29,5 miliona euro, śmiało można było przypuszczać, iż jest to dobra transakcja. Utalentowany zawodnik robił furorę w swojej ojczyźnie i dopiero co sięgnął po olimpijskie złoto, ale we Włoszech zupełnie sobie jednak nie poradził. Mimo ciągłych zmian trenerów czy też wypożyczenia do Benfiki, Gabigol nawet przez moment nie mógł myśleć o pewnym miejscu w składzie.
Wypożyczenie z powrotem do Santosu wyszło mu zdecydowanie na dobre, lecz jego dalsza przygoda na San Siro stoi pod sporym znakiem zapytania. „Nerazzurri” najchętniej sprzedaliby zawodnika i wygląda na to, że mają na to szansę.
Brazylijski klub najprawdopodobniej nie będzie skory, żeby wykupić gracza, ale swoich sił spróbuje ligowy rywal „Peixe” - Flamengo. „La Gazzetta dello Sport” informuje, że „Rubro-Negro” są gotowi na ten moment wyłożyć 22 miliony euro, a to za sprawą sporego zarobku na sprzedaży do Milanu Lucasa Paquety (mowa o około 35 milionach euro).
Inter jest w stanie rozważyć propozycję Brazylijczyków, ponieważ zależy mu na odzyskaniu jak największej części kwoty, wydanej na Gabigola w 2016 roku. Flamengo ma jednak sporą konkurencję w postaci West Hamu.
Gianluca Di Marzio informuje, że postępy Gabigola uważnie śledzi kilka ekip z Premier League, ale to właśnie „Młoty” są najbardziej konkretne w swoich działaniach. Co prawda warunki finansowe ewentualnej przeprowadzki gracza na Wyspy nie są jeszcze znane, ale wiadomo, iż „The Irons” rozpoczęli już negocjacje. Wygląda więc na to, że Gabriel Barbosa może ponownie spróbować swoich sił na Starym Kontynencie.