Działacz zdradził cenę za Piątka. „Ten transfer byłby możliwy, gdyby nie to”

fot. Transfery.info
Norbert Bożejewicz
Źródło: La Gazzetta dello Sport

Monchi przyznał na łamach włoskich mediów, że AS Roma obserwuje poczynania Krzysztofa Piątka, ale na chwilę obecną nie jest skłonna do wyłożenia za niego sumy oczekiwanej przez Genoę.

Reprezentant Polski za sprawą znakomitej dyspozycji prezentowanej w swoim debiutanckim sezonie na boiska Serie A znajduje się na celowniku wielu liczących się drużyn w Europie.

Postawie byłego gracza Zagłębia Lubin czy Cracovii uważnie przyglądają się między innymi wysłannicy Romy. „Giallorossi” rozglądają się za ewentualnym następcą Edina Džeko i jednym z ich kandydatów mogących zastąpić Bośniaka w kolejnym sezonie jest właśnie nasz rodak.

„La Gazzetta dello Sport” przekonuje, że drużyna ze stolic Włoch na pozyskanie 23-letniego zawodnika mogłaby wyłożyć najwyżej 30 milionów euro.

Dyrektor sportowy ekipy ze Stadio Olimpico przyznał jednak na łamach tego samego źródła, że taka oferta nie zadowoliłaby dotychczasowego pracodawcy reprezentanta Polski, który oczekuje za swojego piłkarza znacznie wyższej sumy.

- Piątek? Ten transfer byłby możliwy, gdyby nie żądali za niego 70 milionów euro. Według mnie to naprawdę dobry piłkarz, ale on teraz gra dla Genoi - powiedział Monchi i tym samym przynajmniej na razi wykluczył możliwość sprowadzenia Piątka do Romy.

Reprezentant Polski w dotychczas 21 rozegranych spotkaniach dla „Rossoblu” strzelił aż 19 bramek oraz zanotował jedną asystę.

Zobacz również

Zobacz ostatnie transfery „Jestem w trakcie zbierania szczęki z podłogi”. Kapitalny gol gwiazdy Górnika Zabrze [WIDEO] Widzew Łódź zdecydował w sprawie Rafała Gikiewicza FC Barcelona wreszcie znalazła następcę Sergio Busquetsa? Zaawansowane negocjacje Erik Expósito dopina długo wyczekiwany transfer?! AC Milan o krok od zakontraktowania rozchwytywanego trenera?! Gonçalo Feio z niespodziewaną decyzją w sprawie Kacpra Tobiasza „Myślę, że Marek Papszun zdecydowałby się poprowadzić ten klub”

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy