Uczestnicy trwającej edycji Mistrzostw Świata w postaci Anglii, Belgii, Danii, Niemiec, Holandii, Portugalii, Szwajcarii i Walii wyrazili otwarcie swój sprzeciw wobec łamania praw człowieka oraz dyskryminacji osób o odmiennej orientacji seksualnej w Katarze.
Dlatego też przedstawiciele wymienionych europejskich związków piłkarskich zwrócili się do FIFA z prośbą o umożliwienie kapitanom wyprowadzania zespołów na boisko w tęczowej opasce noszonej przez nich wcześniej w ramach akcji „One Love”.
Futbolowa centrala nie udzieliła im żadnej odpowiedzi na nadesłane zapytanie, ale zamiast tego wprowadziła własną inicjatywę społeczną i narzuciła wszystkim uczestnikom mundialu podporządkowanie się do ich akcji pod groźbą wprowadzenia kar finansowych czy ukarania zawodników przynajmniej żółtymi kartkami.
W tej sytuacji wymienione wyżej reprezentacje zrezygnowały z forsowania swojego pomysłu i spośród nich tylko Niemcy zdecydowali się na wykonanie wiele mówiącego gestu przed rozpoczęciem pojedynku z Japonią poprzez zakrycie sobie ust przy robieniu tradycyjnego zespołowego zdjęcia.
Zachowanie podopiecznych Hansiego Flicka, które zostało przedyskutowane z krajowym związkiem, jest szeroko komentowane w mediach.
Dlatego o odniesienie się do całej sytuacji został poproszony między innymi Eden Hazard i zarazem kapitan drużyny belgijskiej, która rozgrywała swoje spotkanie z Kanadą (1:0) na zakończenie środowych zmagań i w przeciwieństwie do europejskiego rywala nie zdecydowała się na zademonstrowanie żadnego głosu sprzeciwu. Powodu takiego stanu rzeczy zostały przekazane przez doświadczonego skrzydłowego.
- Lepiej byłoby, gdyby tego nie zrobili i wygrali swój mecz. Jesteśmy tutaj, aby grać w piłkę, a nie po to, by wysyłać polityczne przesłania. Są ludzie, którzy lepiej się do tego nadają. My musimy koncentrować się na piłce - powiedział zawodnik Realu Madryt.
- Nie czuję się komfortowo, mówiąc o tym, ponieważ jestem tutaj, by grać w piłkę. Zakazano nam noszenia tej opaski, a ja nie chciałem zaczynać meczu z żółtą kartką. Miałoby to negatywny wpływ na resztę turnieju. Gdybym miał to zrobić, to być może odłożyłbym to na później - dodał Hazard.