32-latek miał problemy z reularną grą w pierwszej jedenastce Queens Park Rangers. Nie potrafił odnaleźć formy jaką prezentował w Manchesterze United i w barwach The Hoops nie zdobył do tej pory bramki. Zapytany o ewentualne przejście na emeryturę Park zapowiedział, że planuje pograć jeszcze przez kilka lat i nie zamierza wieszać butów na kołku. Koreańczyk potwierdził również chęc pozostania na Loftus Road.
-Moj kontrakt obowiązuje do następnego sezonu, a ja postaram się go jak najlepiej wypełnić. Chciałbym pograć jeszcze jakiś czas. Na pewno utrzymamy się w Premier League, więc nie ma o co się martwić - powiedział w wywiadzie - Pozostało nam osiem meczy i wszyscy wiedzą, że mamy jeszcze szanse. Drużyna musi być razem do samego końca, żeby wyjść z opresji i wciąć wierzymy, że uda nam sie to zrobić.
Park podkreślił również, że nie ma żalu do Harry'ego Redknappa o pozbawienie go opaski kapitańskiej: -To dla mnie nic wielkiego. Byłem szczęśliwy, że mogłem to robić dla klubu. Trener wyjaśnił, że chce zmienić atmosferę. To była jego decyzja i ją zaakceptowałem. On nas motywuje, żeby za każdym razem dawać z siebie sto procent na boisku i daje wiare w siebie i w to, że potrafimy wygrać.