„Super Mario” był regularnie pomijany przy wyborze składu drużyny narodowej, mimo iż po przenosinach do Nice jego forma znacznie wzrosła. Ostatnie mecze w kadrze napastnik rozegrał w 2014 roku, lecz uległo to zmianie w poniedziałek. Nowym selekcjonerem „Squadra Azzurra” został Roberto Mancini i od początku wiadome było, że jego przyjście może oznaczać również powrót Balotellego.
Tak rzeczywiście się stało - snajper wystąpił w meczu towarzyskim przeciwko Arabii Saudyjskiej. Swój powrót okrasił ładnym gole z dystansu, którym otworzył wynik spotkania. Po meczu „Balo” nie myślał jednak o sobie, ale za pośrednictwem mediów społecznościowych podzielił się z kibicami emocjonalnym wpisem.
Mimo iż był to tylko sparing, napastnik skorzystał z okazji i postanowił zadedykować swojego gola zmarłemu w tym roku Davide Astoriemu.
„Wiem, że jest już późno i jesteś już tam... ale jestem przekonany, że byłeś tam na górze i oglądałeś ten mecz wraz z moim ojcem!” - napisał Balotelli.
„Ta bramka, nawet jeśli w zasadzie nic ona nie znaczy, nawet jeśli nikomu nic ona nie dała, dedykuję ją dla ciebie”.
Davide Astori zmarł nagle 4 marca tego roku. Wraz ze swoimi kolegami z Fiorentiny przebywał w hotelu w Udine, gdzie miał tamtego dnia rozegrać mecz przeciwko Udinese. Kapitan „Violi” został znaleziony martwy nad ranem, a przyczyną śmierci miało być zatrzymanie akcji serca w trakcie snu. Były reprezentant Włoch miał wrodzoną wadę serca, a jego nagła śmierć wstrząsnęła całą piłkarską Italią.