Protest ma za zadanie zwrócić uwagę twórców mediów społecznościowych oraz władz piłkarskich, by ci zaostrzyli obecnie obowiązujące regulaminy dotyczące dyskryminacji sportowców na tle koloru skóry.
Bojkot wynika z ostatnich, licznych aktów rasizmu dokonanych na zawodnikach angielskich klubów. Kroplą, która przepełniła czarę goryczy, okazała się sytuacja związana z kapitanem Manchesteru United, Ashleyem Youngiem. Na początku tego tygodnia 33-latek został obrzucony rasistowskimi obelgami przez użytkowników Twittera.
- Wystarczy! – zaapelował na Instagramie zdenerwowany lider Watfordu, Troy Deeney. – W piątek wyślemy poważną wiadomość do każdego, kto nadużywa wolności osobistej piłkarzy i innych ludzi. Wszystkim takim kibicom, zarówno tym na trybunach, jak i tym online, wyślemy jasną wiadomość: nie będziemy tolerowali was w piłce nożnej. Bojkot to tylko mały krok, ale dzięki niemu zobaczycie wszystkich graczy mówiących jednym głosem przeciwko rasizmowi.
Na temat protestu wypowiedział się również jeden z ostatnio pokrzywdzonych przez akty rasistowskie, Danny Rose. Przypomnijmy, że do dyskryminacji na tle rasowym wobec Anglika doszło podczas meczu eliminacji do Euro 2020 w pojedynku z Czarnogórą. Kibice gospodarzy wylali swoją frustrację po porażce 1:5, obelżywie skandując w stronę 28-latka.
- Nie chcę, żeby przyszli gracze musieli przechodzić przez to, co ja. Nie możemy pozwalać sobie na to, by władze piłkarskie i właściciele mediów społecznościowych nie robiły nic, by chronić piłkarzy przed tymi obrzydliwymi zachowaniami – mówił lewy obrońca Tottenhamu.
Kampania Stowarzyszenia Zawodowych Piłkarzy rozpocznie się o godzinie 10:00 czasu polskiego w piątek i zakończy 24 godziny później. Bojkot będzie krył się pod hasztagiem #Enough, a piłkarze zachęcani są do wstawiania różnego rodzaju grafik z takim wpisem.