23-letni piłkarz sprowadzony przed rokiem z Benfiki za 121 milionów euro stał się bohaterem spekulacji traktujących o jego wyprowadzce ze Stamford Bridge.
Niektóre źródła wyciągnęły takowy wniosek niedługo po dezaktywowaniu konta przez zawodnika na portalu X.com. Drugim argument miał stanowić brak sukcesów sportowych i bardzo prawdopodobny scenariusz z brakiem udziału w Lidze Mistrzów w następnym sezonie.
Londyńczycy z zachodu zamykają górną połowę tabeli Premier League, tracąc aż 13 punktów do strefy TOP4 gwarantującej rywalizację w elitarnym europejskim turnieju.
Sam Fernández odniósł się do – jak to sam ujął – kłamliwych pogłosek na jego temat, które wcześniej obalał również Uriel Pérez.
– Jestem szczęśliwy tutaj, w Chelsea. Chcemy zagrać w Lidze Mistrzów w następnym sezonie. Nie wiem, skąd się wzięły plotki o moim odejściu pojawiające się w mediach społecznościowych. Z tego miejsca kompletnie obalam te fałszywe historie – wyznał pomocnik w rozmowie dla ESPN.
Argentyński mistrz świata strzelił siedem goli i dołożył asystę w tym sezonie. W miniony poniedziałek przypieczętował zwycięstwo nad Crystal Palace na Selhurst Park (3:1).
Kontrakt z „The Blues” ma ważny aż do końca czerwca 2031 roku.
Swoje statystyki będzie chciał poprawić już w najbliższy weekend na tle potężnego Manchesteru City na Etihad Stadium.