Doświadczony napastnik należał nie tak dawno do grona z wiodących postaci w szeregach „Nieposkromionych Lwów” i pełnił nawet funkcję kapitana w drużynie narodowej.
Wystąpił w niej jednak po raz ostatni w listopadzie 2019 roku w pierwszym meczu eliminacji Pucharu Narodów Afryki przeciwko Republice Zielonego Przylądka (0:0).
Później nie znalazł się w kadrze na kolejne spotkanie z Rwandą (1:0) i po przerwie związanej z trwającą pandemią koronawirusa nie został zaproszony na zeszłoroczne listopadowe zgrupowanie, w którego trakcie Kamerun odniósł dwa zwycięstwa nad Mozambikiem (4:1, 2:0) i w ten sposób zapewnił sobie awans na mistrzostwa „Czarnego Lądu”.
Choupo-Moting liczył jednak, że pomimo osiągnięcia wyznaczonego celu bez niego otrzyma powołanie na ostatnie spotkania kwalifikacyjne.
Bayern Monachium nie dostał jednak żadnego sygnału ze strony przedstawicieli tamtejszego związku i dlatego uznał, że doświadczony zawodnik został pominięty przez selekcjonera Toniego Conceição.
Inne zdanie na zaistniałą sytuację miał jednak portugalski szkoleniowiec, który skrytykował postawę Kameruńczyka na konferencji prasowej, ponieważ ten miał nie odnieść się w żaden sposób do otrzymanego zaproszenia na zgrupowanie kadry.
Ojciec środkowego napastnika i zarazem jego agent jednoznacznie zaprzeczył oskarżeniom rzuconym przez 59-letniego trenera oraz postanowił zbadać całą sprawę, z której wynika, że wina za pozostanie Choupo-Motinga w Monachium leży po stronie przedstawicieli krajowego związku, którzy mieli wysłać zaproszenie dla jego syna na nadchodzące mecze międzynarodowe na zły adres mailowy.
- Kameruński Związek Piłki Nożnej skontaktował się ze mną, aby uzyskać informację, dlaczego Éric i Bayern nie odpowiedzieli na nadesłane powołanie. Zadzwoniłem niezwłocznie do klubu i otrzymałem z jego strony komunikat, że nie dostał żadnego dokumentu z Kamerunu - stwierdził Camille Just Choupo-Moting.
- Wygląda na to, że powołanie zostało wysłane na zły adres mailowy. Dla mnie to oznaka braku profesjonalizmu. Jeśli wysyłasz powołania, to pamiętaj, aby skierować je na właściwy adres. Nie rozumiem, dlaczego teraz za całe zamieszanie winą miałbym zostać obarczony ja, klub czy sam Éric - dodał ojciec napastnika.
Blisko 32-letni zawodnik trafił do „Bawarczyków” przed startem obecnego sezonu i jako zmiennik Roberta Lewandowskiego może pochwalić się pięcioma zdobytymi bramkami oraz jedną zaliczoną asystą w 24 rozegranych meczach.