Francuski trener wielokrotnie zapewniał, że w Realu Madryt jest już najlepszy bramkarz na świecie. Chodzi oczywiście o Keylora Navasa, najlepszego bramkarza Ligi Mistrzów w sezonie 2017/2018. Kostarykanin zawsze mógł liczyć na wsparcie legendarnego „Zizou” i nie inaczej jest teraz.
Przypomnijmy, że to właśnie 46-latek w styczniu 2018 roku zablokował transfer Kepy Arrizabalagi, który ostatecznie latem trafił do Chelsea. Jednak wraz z odejściem Zinédine’a Zidane’a rola 32-latka została ograniczona i do momentu jego powrotu na Santiago Bernabéu, golkiper grę kolegów oglądał głównie z ławki rezerwowych.
W pierwszym meczu po powrocie Francuza Navas wrócił do bramki „Królewskich”, zaś Thibaut Courtois usiadł na ławce rezerwowych. Trener tłumaczył wówczas swoją decyzję zmęczeniem byłego golkipera Chelsea. Później klub niespodziewanie wydał komunikat o jego kontuzji i w związku z tym nie miał on jeszcze okazji, by zaprezentować swoje umiejętności „Zizou”.
Tymczasem EsRadio poinformowało, że były szkoleniowiec rezerw Realu Madryt, nie czekając na zakończenie sezonu, wydał już decyzję w sprawie 26-latka. Latem Belg ma zostać wystawiony na listę transferową. To o tyle ciekawe, że został on sprowadzony raptem rok temu. Powody takiego obrotu spraw są dwa. Niezadowalająca dyspozycja oraz częste goszczenie gracza na okładach czasopism plotkarskich, a to za sprawą jego dość bujnego życia prywatnego.
Klub miał poznać już wolę Francuza i przyznać mu rację. Tym samym jeśli wierzyć wspomnianemu źródłu, któremu wtóruje Libertad Digital, latem przygoda Courtois z „Los Blancos” dobiegnie końca. W obecnym sezonie rozegrał on 32 mecze i dziesięciokrotnie zachował czyste konto. Jego umowa wygasa dopiero 30 czerwca 2024 roku.