Sytuację, kiedy Cristiano Ronaldo w trakcie przygotowań do przedmeczowej konferencji prasowej przestawił dwie butelki Coca-Coli i powiedział "agua" (woda), uśmiechając się do dziennikarzy, znają wszyscy. Po tym wydarzeniu dziennikarze „Marki” pisali, że ten gest może kosztować firmę aż 4 miliardy dolarów.
Marka wydała również oświadczenie, w którym oznajmiła też, że "każdy ma prawo do własnych preferencji dotyczących napojów" i wyjaśniła, że zawodnicy "otrzymują wodę, wraz z Coca-Colą i Coca-Colą Zero, na konferencjach prasowych".
Żaden z początkowych scenariuszy się jednak nie sprawdził.
Akcje amerykańskiego giganta bowiem zostały przeanalizowane ponownie i okazało się, że zaczęły one spadać jeszcze przed gestem portugalskiego snajpera.
Natomiast do końca dnia, w którym odbyła się konferencja prasowa, na Nowojorskiej Giełdzie Papierów Wartościowych Coca-Cola zanotowała zysk 0,30 dolara za jedną akcję. Łączny przychód wyniósł więc 1,5 miliarda dolarów.