EURO 2020 rozgrywane jest w 11 miastach z 11 różnych państw. Starcie pomiędzy Czechami a Duńczykami, którego stawką będzie miejsce w najlepszej czwórce turnieju, odbędzie się w Azerbejdżanie, na stadionie w Baku. Pekhartowi nie do końca się to podoba.
- To niewytłumaczalna decyzja! Nie wiem jak takie spotkanie można rozgrywać na takim stadionie. Przecież ludzie nie chodzą tam na mecze. Po tym, co przeżyliśmy w Budapeszcie, gra w Baku będzie jak zrobienie dwóch kroków w tył. Będziemy tam lecieć z pięć godzin, bo tyle potrwa podróż z Pragi, zagramy na nie najlepszym stadionie, w 40 stopniach i przy 12 tysiącach ludzi. Kibiców z Czech praktycznie nie będzie... Z jednej strony więc mecz z Holandią dodał nam pewności siebie, ale z drugiej fakt, że gramy w Baku, nam nie pomoże... - powiedział napastnik Legii Warszawa w rozmowie z Interią (cały wywiad TUTAJ).
Reprezentacja Czech awansowała do fazy pucharowej ME, zajmując trzecie miejsce w tabeli grupy D za Anglią i Chorwacją. W 1/8 finału pokonała Holandię 2:0 po golach Tomáša Holeša oraz Patricka Schicka.
Jeśli chodzi o samego Pekharta, to na razie zanotował on na EURO jeden występ, spędzając na murawie kilkanaście minut w meczu z Anglią.
Starcie Czechów z Duńczykami rozpocznie się w sobotę o 18:00.