„The Irons” muszą zmierzyć się z brutalną rzeczywistością oraz koniecznością walki o utrzymanie w Premier League. Londyńczycy mają zaledwie dwa punkty przewagi nad strefą spadkową i choć mają jeden zaległy mecz, jest to starcie z Liverpoolem, który jak na razie zmiata wszystko na swojej drodze. David Moyes zdaje sobie sprawę, że przejął drużynę w trudnym momencie, dlatego zamierza działać.
Jednym z głównych celów ma być wzmocnienie obsady bramki. Numerem 1 jest jak na razie Łukasz Fabiański, ale Polak dopiero co wrócił po kontuzji, a jego nieobecność była bardzo odczuwalna dla zespołu. Szkoleniowiec uznał, że potrzebny jest golkiper z prawdziwego zdarzenia, który mógłby nie tylko zastąpić „Fabiana” w razie konieczności, ale też potencjalnie rywalizować z nim o miejsce w składzie.
Na szczycie listy znalazł się Darren Randolph, dobrze znany w ekipie „Młotów” z lat 2015-2017. „Sky Sports” informuje nawet, że w jego kwestii wysłana została już oficjalna oferta. Cena nie została podana, ale Middlesbrough miało od razu odrzucić propozycję.
Starania na tym się jednak nie kończą, ponieważ West Ham ma prawie cały miesiąc na działanie. Jedną z opcji jest Asmira Begovicia, który w ostatnich miesiącach grał na wypożyczeniu w Azerbejdżanie. Doświadczony golkiper chciałby wrócić do Anglii, a ponowna gra w Premier League jest dla niego priorytetem. Taką możliwość może mu zapewnić właśnie ekipa z London Stadium, o ile wygra rywalizację z innymi zespołami, głównie z Championship. Begović nie wyklucza też pozostania w Karabachu na wiosnę, ale wolałby mimo to wrócić na Wyspy.