W lutym 2013 Fabian wrócił do zdrowia po ponad rocznym rozbracie z futbolem. Arsene Wenger postawił na niego w rewanżowym meczu z Bayernem Monachium i od tego czasu (13 marca) Łukasz występuje w pierwszym składzie. I wcale nie z litości, czy z powodu tego, aby ułatwić mu szukanie potencjalnego pracodawcy. Gra, ponieważ prezentuje równa wysoką formę. Ma również duże wsparcie ze strony kolegów z zespołu:
- Fabiański jest niesamowicie silny psychicznie, zwłaszcza gdy znajduje się pod presją. W Monachium zagrał fantastyczne spotkanie, dlaczego więc, nie miałby tak grać w następnych meczach? - Mikel Arteta.
Na razie nic nie wiadomo na temat zainteresowania innych klubów, jednak z konkretami poczekają one najprawdopodobniej aż do wyklarowania sytuacji Fabiańskiego w Arsenalu. A stać się to powinno pod koniec maja. Wówczas Arsene Wenger da zielone światło dla wolnego transferu polskiego bramkarza lub zaproponuje mu parafowanie nowej umowy.