W styczniu działacze AS Romy podjęli niepopularną decyzję o zwolnieniu, uwielbianego przez kibiców, José Mourinho i zatrudnieniu klubowej legendy, która w swoim trenerskim CV miała jedynie nieudany epizod w SPAL, czyli Daniele De Rossiego.
Ryzyko się opłaciło, bo drużyna wyraźnie odżyła pod skrzydłami Włocha i 40-latek może się pochwalić fantastyczną średnią 2,5 punktu na mecz po dziesięciu spotkaniach na trenerskiej ławce.
Pracę De Rossiego docenił legendarny włoski szkoleniowiec, Fabio Capello, który w wywiadzie udzielonym „La Gazzetta dello Sport” nie mógł nachwalić się 40-latka, który debiutował w Romie pod jego skrzydłami.
- Szybko zrozumiał wiele problemów i rozwiązał je: od zarządzania zespołem po indywidualną motywację. Następnie przekazał pewność siebie i przekonał zawodników o swojej sile. Daniele skorzystał z początkowego sprzyjającego kalendarza, aby wejść do głów tych chłopaków - wyjaśniał 77-latek.
- Na boisku, jako zawodnik, zawsze był pewnego rodzaju trenerem. Trochę tak, jak w przypadku większości pomocników, De Rossi widzi grę nawet z trenerskiej ławki i wie, jak ją zmienić, analizuje swoich przeciwników naprawdę uważnie - kontynuował Capello.
Legendarny szkoleniowiec nawet wymyślił 40-latkowi przydomek, którym nawiązał do przezwiska Mourinho, czyli „The Special One”.
- Daniele nie jest w żaden sposób specjalny, ale jest „The Smart One”. Główną cechą De Rossiego jest inteligencja. Był taki jako pomocnik i udowadnia, że jest inteligentny również jako trener. Zasługuje na przedłużenie kontraktu - powiedział 77-latek.