Już od jakiegoś czasu media informowały o powrocie Fàbregasa na Wyspy Brytyjskie. Oprócz "The Blues" piłkarzem zainteresowany był również Manchester City, jednakże pierwszeństwo do zakupu jego karty zawodniczej miał Arsenal, który zadbał o to podczas sprzedaży piłkarza do drużyny "Blaugrany".
Transfer 27-latka do Chelsea wywował sporo zamieszania szczególnie z powodu wcześniejszych występów wychowanka Barcelony w Arsenalu. Wtedy zapowiadał, iż nigdy nie przejdzie do lokalnego rywala. Pomocnik postanowił odsłonić kulisy tych dość zaskakujących przenosin.
- Nie można tutaj wiele powiedzieć, po prostu mój czas w Barcelonie się skończył i postanowiłem poszukać nowego klubu. Oczywiście Arsenal miał pierwszeństwo z powodu zapisu w moim kontrakcie. Rozmawiałem z Wengerem, jednak on stwierdził, że moja pozycja jest już obstawiona przez Özila i że ciężko będzie znaleźć dla mnie miejsce w zespole. Od tamtego momentu chciałem wybrać dla siebie spośród wielu najlepszą ofertę - wyjaśnia zawodnik zapytany o powód opuszczenia po trzech latach "Dumy Katalonii".
- Rozważałem wszystkie wielkie kluby w Anglii, do której chciałem wrócić. Wtedy porozmawiałem z Mourinho, który szybko powiedział mi to, co chciałem usłyszeć. On mnie namówił i przekonał, wszystko działo się bardzo szybko. Jestem bardzo szczęsliwy i mam nadzieję, że wszystko będzie szło dobrze podczas nowego etapu mojej kariery - dodał nowy piłkarz "The Blues".