Media w Hiszpanii odsłaniają kolejne kulisy współpracy „Dumy Katalonii” z byłym wiceprzewodniczący Komitetu Technicznego Arbitrów.
Ekipa z Camp Nou nawiązała w minionych latach kontakty z José Marią Enriquezem Negreirą, płacąc mu w latach 2016-2018 za pomoc za doradztwo w kwestiach technicznych oraz sędziowskim.
Po tym okresie ówczesny prezydent Josep Maria Bartomeu postanowił zaprzestać korzystania z usług 77-latka, któremu było to wyraźnie nie na rękę, ponieważ zaczął grozić Barcelonie ujawnieniem szczegółów ich współpracy, co mogłoby pociągnąć za sobą daleko idące konsekwencje.
Przedstawiciele utytułowanego klubu nie dali się zastraszyć, ale po ujawnieniu faktu istnienia owej współpracy zebrały się nad nią czarne chmury.
„Duma Katalonii” nie musi obawiać się wyciągnięcia wobec niej konsekwencji natury sportowej z tytułu ujawnionych informacji, ponieważ sprawa, w świetle obowiązującego przepisów w Hiszpanii jest już przedawniona.
Kary mogą za to ponieść osoby zamieszane w cały proceder. Wskazują też na to ostatnie doniesienia „El País” o skierowanie przez prokuraturę stosownego zawiadomienia do sądu, co pociągnie za sobą konieczność złożenia zeznań przez byłych oraz obecnych przedstawicieli zespołu.
W międzyczasie światło dzienne ujrzały kolejne szokujące informacje o zaoferowaniu Barcelonie pomocy z VAR-em przez José Marię Enriqueza Negreirę w 2020 roku po utracie mistrzowskiego tytułu na rzecz Realu Madryt.
„Mogę wam pomóc z VAR-em. Ze mną poszłoby wam lepiej. Jeśli was to interesuje, skontaktujcie się ze mną” - ujawnia „El Mundo” wiadomość wysłaną ekipie z Camp Nou.
Wspomniane źródło przekonuje, że „Duma Katalonii” nie zareagowała na propozycję.