FC Barcelona: Ousmane Dembélé znowu spóźnił się na trening. Tym razem nowy powód...

fot. Christian Bertrand / Shutterstock.com
Kamil Freliga
Źródło: Esport3

Wymagający dyscypliny Xavi jest trenerem FC Barcelony dopiero od dwóch tygodni, a jej piłkarz Ousmane Dembélé już dwa razy spóźnił się na trening. O szczegółach informuje stacja Esport3.

Nowe zasady, które w katalońskim klubie wprowadził wracający do niego już w roli szkoleniowca Xavi, regulują między innymi to, jak wcześnie zawodnicy muszą pojawiać się w ośrodku treningowym przed rozpoczęciem zajęć. Francuski skrzydłowy nic sobie jednak z tego nie robi.

Pierwszy raz Dembélé podpadł trenerowi w miniony piątek. Choć spóźnił się zaledwie trzy minuty, i tak musiał liczyć się z karą finansową.

24-letni Francuz zmaga się z lekkim urazem, ale według nowych porządków panujących w zespole, nawet kontuzjowani zawodnicy muszą pojawiać się w bazie treningowej.

We wtorek w ogóle nie pojawiłby się na zajęciach, gdyby nie telefon od kolegów z drużyny. Dembélé myślał, że do treningu dojdzie po południu, tak jak miało to miejsce podczas całego tygodnia. Tego dnia jednak trening odbywał się rano. 

W konsekwencji piłkarz spóźnił się na drugą z dopiero ośmiu sesji, które poprowadził Xavi.

Szkoleniowiec zaraz po objęciu zespołu przekonywał, że bardzo liczy na Dembélé, który może być według niego jednym z najlepszych skrzydłowych świata.

W sobotę Xavi debiutuje na ławce trenerskiej FC Barcelony w derbach przeciwko Espanyolowi. Katalończyk ma nadzieję, że Dembélé będzie gotowy na być może kluczowy dla kwestii awansu z grupy wtorkowy mecz Ligi Mistrzów przeciwko Benfice.

Zobacz również

Zobacz ostatnie transfery „Załatwił” Realowi Madryt mistrzostwo, latem zaliczy głośny powrót?! „Królewscy” wiedzieli, co robią GKS Katowice się zabawił. 8:0 na zapleczu Ekstraklasy [WIDEO] Nikt nie chce zostać mistrzem Polski. Jagiellonia Białystok nie wykorzystała okazji [WIDEO] Xavi z apelem po bolesnej porażce w derbach Katalonii. „Musimy zapomnieć o tym sezonie. To był solidny mecz...” To był kapitalny transfer Realu Madryt. Nikt się tego po nim nie spodziewał Raków Częstochowa znowu zawiódł. Dawid Szwarga komentuje OFICJALNIE: Real Madryt mistrzem Hiszpanii w sezonie 2023/2024. FC Barcelona „pomogła”

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy