Ostatnie tygodnie dały Xaviemu do zrozumienia, że jednym z kłopotów kadrowych, z którymi musi się borykać, jest obsadzenie pozycji prawego defensora. Do koncepcji Hiszpana nie pasuje Sergiño Dest i dlatego przeciwko Rayo Vallecano (0-0) z konieczności grał tam nominalny środkowy obrońca - Ronald Araújo.
Do zamknięcia okna transferowego zostały jeszcze dwa tygodnie, zatem FC Barcelona ma czas, by pozyskać zawodnika, który załata lukę. Do tej pory priorytetem wydawał się Juan Foyth.
Ten ruch nie dojdzie jednak prawdopodobnie do skutku ze względów finansowych. Villarreal nie chce sprzedawać gracza za mniej, niż 42 miliony euro, czyli tyle, ile stanowi klauzula wykupu.
Z tego powodu katalońska ekipa szuka dalej, a na celownik trafił Vanderson, o czym informuje Joaquim Piera.
21-latek jest obecnie związany z AS Monaco i ma za sobą bardzo dobry okres, o czym informował pion sportowy jeden ze skautów - Deco.
Na razie nie wiadomo, czy do transferu dojdzie, choć fakty są takie, że Barcelona nawiązała kontakt z obecnym pracodawcą zawodnika.
Wszystko po to, by zbadać jego dostępność, a co za tym idzie, otrzymać informacje na temat wyceny. Nie ma wątpliwości, że Vanderson to tańsze rozwiązanie, niżeli Foyth.
Od początku swojego pobytu w Monaco obrońca rozegrał łącznie 26 meczów, a w tym czasie strzelił dwie bramki oraz zanotował do tego trzy asysty.
Kontrakt wiążę go z obecną drużyną do 30 czerwca 2027 roku.